Jan Kućmierz - Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego
Magdalena Niegowska - Speleoklub Tatrzański
Kaja Fidzińska - Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego
Agnieszka Skulska - Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego / Wsparcie powierzchniowe
Honorata Honka Kaczmarek
Marcin Frytka Freindorf - Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego
Zofia Gutek
Sebastian Korczyk
Jerzy Ganszer
Dwie osoby dotarły za Elektromagiel. Dwie osoby - nad Magiel. Reszta - na stare dno, do Sali pod Płytowcem.
Wykonano wiele zdjęć - tak zwane artystyczne i z akcji.
W jaskini Działało Biuro do Spraw Odśmiecania Jaskini Wielkiej Litworowej. Nad II studnią zainstalowano kartkę z informacją:
__________________
"Witamy taterników jaskiniowych!
W jaskini trwają prace porządkowe, mające na celu wyniesienie wszystkich «rzeczy obcych» zalegających pod ziemią.
Nieformalnym koordynatorem prac porządkowych jest Biuro do Spraw Odśmiecania Jaskini Wielkiej Litworowej przy Speleoklubie Bielsko-Biała.
Zasady główne:
- własne [...] wynosimy w woreczkach i nie zostawiamy ich w jaskini!
- rzeczy pozostawione w jaskini i niepodpisane będą uważane za śmieci!
- na głównym ciągu deponowane będą śmieci - zachęcamy do ich wynoszenia w miarę możliwości."
__________________
Stan zaśmiecenia: generalnie jest czysto! Na dnie I Pięćdziesiątki i na dnie II Pięćdziesiątki leżakują od dłuższego czasu pakunki do wyniesienia. Na biwaku - dwa stalowe pręty. Zauważono nowe śmieci na dnie II Pięćdziesiątki - część opakowania po papierosach i zapinkę do bandaża. Przedstawiciele Biura wysprzątali rejon między Maglem a Biwakiem i rejon studni wlotowej.
Od Honki o Jurku:
- a Jurek szedł do dziury w samych majtkach,
- ten sam Jurek pomuskał mnie po gołej prawej łydce,
- kazał Zosi ZŁOŻYĆ nogi,
- miał nowy, mały, fioletowy, aparacik.
Poza tym:
- wieczorem po szlaku biegały stada niebieskich i zielonych ślimaków - pomrowy błękitne, jak doniósł Sebastian,
- Błękitna Laguna jest, hmmmm, nie błękitna. I tu padła seria epitetów..... z ust Kai i Frytki, którzy się w niej zanurzyli,
- 20 m od piszącej te słowa przebiegła kozica. Kozic właściwie ;-)