2024.05.08 Tochal 3964 m góry Alborz, Iran

Piotr Gawlas Kudłaty

Dziś padło na lenia. Kolejką a właściwie kilkoma, tyle, ze jednym wagonikiem, bez przesiadek, wjechałem z dolnej stacji na 1910 metrów do stacji siódmej na 3735 metrów. Wieje jak diabli. Wczoraj spadło około 15 cm swieżego sniegu a dzis dosypuje. Od stacji kolejki na szczyt Tochal, do schronu, jest jakies 1100 metrów i okolo 220 w pionie. Oczywiscie skitur. Tu spotykam ekipe lokalsów. Jeden odbił 45. Był więc tort ze świecami, życzenia, śpiewy...Poszli.
Zostaje na noc w schronie, ale pora wczesna. Wiatr trochę ucichł. Zrobiłem szybki przepak. Zjazd do schroniska w ośrodku Tochal. Było już nieczynne, ale nie po to tu zjechałem. Słonko fajnie grzało. Przykleiłem foki i dalej z buta do góry. Lokalsi z obsługi coś ględzili, pukali po głowach, pokazywali kolejkę. Poszedłem z powrotem do schronu.
W sumie nie takiego lenia. Niecałe 600 metrów przewyższenia, zawsze coś, takie Skrzyczne z Czyrnej. Nie wysiedział bym, po godzinie mnie nosiło. Pewnie jeszcze bym łaził, ale pogoda padła. Na jutro pomysł ambitniejszy, zjechać do hotelu, dalej w stronę innego ośrodka górami jakies 20km i wrócić? Za chwilę wieczór. Zagotuje herbatki z ... Aaa może pójde spać bezzz ;)

Skiturowy Iran 2024