Piotr Kudłaty Gawlas
Barszcz - O.T.
Jak co roku koniec wakacji rezerwujemy na spływ przełomem Dunajca. Busa parkujemy w Sromowcach Wyżnich, nieco poniżej zapory. Kawka, dmuchanie sprzętów: ja supa, Barszcz tym razem kajak. Rozpoczynamy spływ. Podczas postoju w słowackiej knajpce w Czerwonym Klasztorze spotykamy czwórkę znajomych z Bielska, którzy też dzisiejszy piękny ostatni dzień wakacji, postanowili spędzić pływając. Było bardzo wesoło. Pokonujemy dystans ok. 22km. Spływ kończymy w Krościenku nad Dunajcem tradycyjną pizzą. Ja dodatkowo dorobiłem sobie „triatlon ;)" 13km na rowerze. Komuś trzeba było wrócić po auto.