
Jaskinie i wyprawy (1451)
Paweł Kasperkiewicz
Gutek - TOPR
Paweł - TOPR
Rysiek - TOPR
17 osób towarzyszących
Szkolenie z ratownictwa jaskiniowego oraz lawinowego. Zapoznanie z technikami jaskiniowymi, zasadami działania grupy w górach, oraz z technikami ratownictwa zimowego.
Wszyscy uczestnicy dziękują kolegom z TOPR za silne zaangażowanie w prowadzenie szkolenia, Wszyscy przeżyli i wrócili do domów szczęśliwie.
W Tatrach coraz więcej śniegu!
Kaja Fidzińska - Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego
Marcin Freindorf - Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego
Jerzy Ganszer
Dotarto do dna. Czas akcji pod ziemią 7 godzin 15 minut. W sumie 3,5 godziny to pompowanie wody. Na zewnątrz duży mróz, który zadziałał na nas dość mało komfortowo, zważywszy, że byliśmy bardzo mokrzy.
Zdjęcie wykonano na dole na parkingu.
Zbigniew Mastalski - Fanklub Speleoklubu Bielsko-Biała
Wanda Ganszer - Fanklub Speleoklubu Bielsko-Biała
Michał Ganszer
Mikołaj Korczyk - Sekcja Młodzieżowa przy Speleoklubie Bielsko-Biała
Ines Korczyk - Fanklub Speleoklubu Bielsko-Biała
Sebastian Korczyk
Jerzy Pukowski
Zdzisław Grebl (Grupa Grebla)
Agnieszka Wróbel (Grupa Grebla)
Jakub Krajewski (Grupa Grebla)
Borys Witański - Sekcja Młodzieżowa przy Speleoklubie Bielsko-Biała (Grupa Grebla)
Siostra Kuby (Grupa Grebla)
3 Osoby Towarzyszące (utajnione)
Jerzy Ganszer
Część osób startowała w Pucharze 12 Wzniesień. Zwiedzano okopy z drugiej wojny światowej, zwiedzano jaskinię. Była wizyta w schronisku; część grupy dotarła do ruin starego schroniska.
2014.01.18 Jaskinia Wielka Litworowa Partie Wielkanocne
Napisał Michał GanszerBeata Michalska-Kasperkiewicz
Paweł Kasperkiewicz
Jerzy Ganszer
Czas akcji jaskiniowej - 2 godz. 40 minut
Na powierzchni sporo lodu. Szary Żleb na rakach. Spotkano dwie sprawne turystki. Silny wiatr. W otworze nawis - przekopywaliśmy się. W Partiach Wielkanocnych drogę zagrodził nam zacisk! Można założyć, że zdobyliśmy przewyższenie +1m. Z partii Wielkanocnych znieśliśmy wór ze starą liną /podciągiem/ został zdeponowany pod otworem. Nie byliśmy w stanie tego znieść ze względu na dużą ilość wynoszonego sprzętu.
{phocagallery view=category|categoryid=10|limitstart=0|limitcount=5|type=1|imageordering=7}
Mariusz Majka
Rafał Klimara
Miał być Filar Świnicy a wyszło jak zawsze.
W środę podeszliśmy pod Komin Muchy ale tam same lodowe smarki zostały więc szybki plan awaryjny i robimy Klisia do Kotła Kościelcowego
Jakoś jednak niespodobało mi się wspinanie w błocie z dziabami. Wyjście z kluczowego zacięcia ja azero Mariusz klasycznie.
W czwartek zamiast na Filar uderzamy na północno- wschodni żleb Świnicy. Gdzieś w 1/3 niestety decydujemy się na odwrót, tak że droga do powtórki bo też fajna.
Na pocieszenie robimy jakieś płaskie lody pod Zachodnia Kościelca.
2014.01.05 Jaskinia Przy Przechodzie + Śpiących Rycerzy – wyjazd kursowy.
Napisał Michał Ganszer
Zofia Gutek
Jarosław Gutek - Klub Alpinistyczny Grupy Beskidzkiej GOPR
Klaudiusz Stępień
Grzegorz Majka
Kamil Oslizło
Agnieszka Byrtek
Krzysztof Górski
Mariusz Majka
Magda Pacyna
Agnieszka Wróbel
Wyspani po sobotniej akcji, wraz z Zosią i Jarkiem ruszyliśmy „żółtym” do dwóch jaskiń. Na pierwszy strzał poszła Przy Przechodzie. Droga pod dziurę była do przejścia bez raków i czekanów, bardziej ekstremalny okazał się powrót gdzie zaliczyliśmy niekontrolowane zjazdy z zastosowaniem różnych metod hamowania kijkami i ciałem, przez co powrót skróciliśmy trasę o dobre 100 metrów, na szczęście wszyscy bez obrażeń dotarli do Śpiących Rycerzy. Wieczorem na bazie dalsza integracja oraz planowanie kolejnych akcji.
Grzegorz Cieślik - Osoba Towarzysząca
Krzysiek Talik
Piękna pogoda i widokowy szczyt w samym środku Słowackich Tatr Wysokich. Czy trzeba coś więcej?
2014.01.04 Jaskinia Czarna - Partie Techuby i III Komina
Napisał Michał GanszerZosia Skrudlik
Sławek Heteniak – Speleoklub Tatrzański
Tomek Kliza
Marcin Freindorf – Krakowski Klub Taternictwa Jaskiniowego
Honorata Kaczmarek
Sprawozdanie mogłoby mieć tytuł „Szlakiem samochodów leżących w rowach” lub „Jak ślizgiem asfaltowym szybko dostać się do Kir”. Mimo szklanki na drodze, Tomek wysadził nas na parkingu w całości. Ciepło było, aż głupio. Bądź co bądź, styczeń ostatecznie jest…. Mając w sobie wpojone przez Ganszera „odlekczanie” – do dziury poszliśmy w kaloszkach ;) Slalom gigant to był. Kościeliska została już posprzątana, ale las w drodze do Czarnej nie. Ścieżka dość szybko zaginęła pośród powalonych drzew. Ale doszliśmy. Jeszcze papu przed otworem (w promieniach słońca, dodam) i na dół. A później było tak: zlotówka na podwójnej (sznurki zbieraliśmy za sobą) - Sala Francuska – zjazd do Techub – syfon w Techubach – najniższe miejsce w Techubach (nikt nie pamięta jak się nazywa) – Ślizgawka do góry (ale g…., nie lubię) – Sala Ewy i Hanki – Partie III Komina – wyjście – zjazd po ścianie. Koniec. Atrakcje były, dostarczyły ich oczywiście baby ;) Ja zbuntowałam się przed Ślizgawką – wspinaczka po takim śliskim g….., w całkowicie nie trzymających się podłoża kaloszach wywołała we mnie bunt i dostałam od chłopców linę ;) A za Ślizgawką, na jakimś też śliskim prożku, Zosia zrobiła fikołka w dół. Chwilę grozy przeżyliśmy. Ale wstała cała….. Przy otworze odbyła się pomiędzy mną i Frytką, a dwoma niezidentyfikowanymi istotami, najprawdopodobniej ludzkimi, komunikacja świetlna czołówkami. Ci owi byli gdzieś w okolicach Ornaku. Zjazd na dół, wśród znowu wiejącego halnego, był rewelacyjny! :) Powalone drzewa nie przyspieszyły powrotu do samochodu…. A Tomek powinien spisać swoje „smerfne” wspomnienia ;)
2013.12.31 - 2014.01.02 Sylwester w Kościeliskiej.
Napisał Michał GanszerRafał Klimara
Działano w oparciu o bazę AKG Kraków.
31. 12. Mała dziura w dolinie Miętusiej w licznym gronie.
1.1. Nic nie robienie.
2.1. Próba dojścia do Litworki. Z powodu halnego zrezygnowano już na trawersie do otworu. Pomimo usilnych starań po wyjściu na grań przez 20 min. niezaszliśmy za daleko. Powrót Kobylarzem na kolanach żeby "nieodlecieć".
Dziękuje wszystkim za przygarnięcie :)
Więcej...
Wacław Michalski
Dominika Michalska
Martyna Michalska - Osoba Towarzysząca
Beata Michalska-Kasperkiewicz
Klaudiusz Stępień
Krzysztof Górski
Agnieszka Byrtek
Agnieszka Wróbel
Jakub Krajewski
Jerzy Ganszer
Wchodzono otworem północnym. Większość dotarła do najwyższego miejsca w jaskini + 140 w stosunku do otworu północnego + 62 m. Wszyscy z Partii Wawelskich zjechali nad Szmaragdowe Jezioro, po czym wycofali się z jaskini, grupa kursowa przez Studnię Imieninową.
Na zdjęciu kursanci w Korytarzu Mamutowym
Rafał Klimara
Mariusz Majka
W niedziele wczesnym rankiem udaliśmy się z Bielska do Zakopanego. Z Kuźnic niebieskim szlakiem pod schronisko Murowaniec, gdzie po uzupełnieniu sił ruszyliśmy nad Czarny Staw Gąsienicowy. Tam po dojściu wybraliśmy drogę Głogowskiego (III), którą udało nam się w całości zrobić bez strat ludzkich i sprzętowych ;) W drodze powrotnej po raz kolejny zahaczyliśmy o schronisko i żółtym szlakiem powróciliśmy do samochodu, a stamtąd do domów.
Magdalena Pacyna
Katarzyna Szczerba
Grzegorz Majka
Mariusz Majka
Kamil Oślizło
Lubomir Zawierucha
Wacław Michalski
Sprawna akcja kursowa w jaskini Kasprowej Niżnej. Cała grupa dotarła w miarę na sucho do syfonu Damka. Po drodze mijanka z kolegami Jurkiem i Sebastianem. Syfony wzbudziły uznanie, woda idealnie klarowna, wykonano sesję zdjęciową. Pomimo rozpoczętego przez kolegów lewarowania wiszącego syfonu za Salą Rycerską, ubyło niewiele wody. Dzielnie po pas w wodzie, reprezentanci ekipy Mariusz i Grzesiek dotarli i pokonali Zapałki. Po debacie uznaliśmy jednak, że dalsza akcja trąci masochizmem. Po wyjściu kontemplowaliśmy jednak piękną zimę. Wyprawa zakończona w "Kolibeczce". Do ekipy dołączył Lubomir, deklarując powrót do działalności jaskiniowej.
Czekamy na wrażenia kursantów!
Sebastian Korczyk
Jerzy Ganszer
Ekipa dotarła do Syfonu Danka. Spotkano grupę kursantów pod przewodnictwem Wacława Michalskiego. W Tatrach - zima!
Z myślą o kursie podjęliśmy próbę zlewarowania jeziorka przed Zapałkami.