
Jaskinie i wyprawy (1505)
2025.06.13-15 Warsztaty Poręczowania Eksploracyjnego
Napisał Tymoteusz SiedloczekPiotr "Kudłaty" Gawlas
Maciej Jeziorski
Tymoteusz Siedloczek
W dniach 13-15.06 wzięliśmy udział w warsztatach poręczowania eksploracyjnego, organizowanych przez KTJ PZA. W ramach zajęć zapoznaliśmy się z różnymi rodzajami punktów wykorzystywanych podczas eksploracji, zasadami doboru miejsca i sposobu ich osadzania w skale, a także przetestowaliśmy osadzone przez nas punkty na wyrywanie. Potem przyszła pora na praktykę - osadzanie punktów w ścianach, podczas zjazdów. Przećwiczone zostały także podstawy wspinaczki hakowej. Dodatkowo, udało się zwiedzić Jaskinię Wierzchowską i zintegrować się międzyklubowo podczas ogniska.
PS: Podobno nasz kurs wykorzystał rekordową ilość spitów (w porównaniu z poprzednimi edycjami) :)
Paweł Kasperkiewicz - Fanklub Speleoklubu Bielsko-Biała
Jaskinia turystyczna. Wiadomość przysłał Paweł. Sprawozdanie zastępcze - napisał J.G.
Tymoteusz Siedloczek
Wojciech Chroszcz
Maciej Jeziorski
Od otworu Śnieżnej zjechaliśmy na Suchy Biwak, skąd ruszyliśmy w kierunku dna jaskini. Ze względu na późną porę ustaliliśmy nieprzekraczalną godzinę, po której mieliśmy rozpocząć odwrót. Do tego czasu dotarliśmy do Studni Wiatrów, po czym rozpoczęliśmy wychodzenie na powierzchnię. Filip znacznie lepiej niż reszta zespołu poznał górne partie Białej Wody — od rozejścia między III Wodospadem a II Biwakiem.
2025.05.31 Wielka Litworowa - wielkie sprzątanie
Napisał Jerzy GanszerMichał Przybycień - Rudzki Klub Grotołazów "Nocek"
Karol Pastuszka - Rudzki Klub Grotołazów "Nocek"
Krzysztof Fraś
Jerzy Ganszer
Na podejściu spotkaliśmy grupę kursantów z SBB, w jaskini Warszawiaków.
Wysprzątano cały odcinek od Magla do Sali pod Płytowcem. Grupa z Rudy wyniosła trochę śmieci na powierzchnię - chwała Im! W rejonie Sali pod Płytowcem znaleziono stare śmieci i jedną linę fi 12 mm!
Grupa bielska wyszła w następnym dniu.
Akcja była pod patronatem Biura do Spraw Oczyszczania Wielkiej Litworowej, która już działa od kilkunastu lat. - "kliknij"
To była 693 akcja J.G. do jaskiń "znaczących"
Jak zwykle zapraszamy wszystkich na tego typu akcje.
Tutaj sprawozdanie Rudy Śląskiej - "kliknij"
2025.05.30-31 Szkolenie TPN. Jaskinia Wielka Litworowa wyjazd kursowy
Napisał Arkadiusz TurekWacław "Przygoda" Michalski
Piotr "Kudłaty" Gawlas
Dominika Kot
Anna Boczkowska
Alicja Kapustka
Katarzyna Domaniecka
Michał Merta
Arkadiusz Turek
Anna Pawlik
„Wczesnym” rankiem dnia 30.05.2025 stawiliśmy się u wylotu Doliny Kościeliskiej celem udziału w szkoleniu TPN prowadzonym przez P.Zająca. Po przyswojeniu garści cennych informacji dotyczących funkcjonowania Parku Narodowego, oraz ochrony przyrody na jego terenie udaliśmy się na szybki obiad w okolicy. Po obiedzie, i przepakowaniu obraliśmy kierunek na Przysłop Miętusi. Kobylarz standardowo pozwolił się nam rozgrzać przed właściwą „akcją”. Pod otwór dotarliśmy w godzinach popołudniowych, cudna pogoda na podejściu pod otworem zmieniła się w lekki deszczyk. Szybkie przebranie i w dół. Akcja choć sprawna, przeciągnęła się do godzin porannych. Cel magiel został osiągnięty! Dodatkowo na powierzchnie zostały zabrane śmieci. W drodze powrotnej mieliśmy dwa miłe spotkania. Zaraz przy otworze minęliśmy się z ekipą z Warszawy, u źródełka w trakcie zejścia na Przysłop Miętusi z naszymi klubowymi Kolegami z SBB. Pogoda na zejściu rozpieściła zziębniętych Grotołazów.
2025.05.27 Jaskinia Lotnych Piasków K.Bs-04.185 - "szukanie trupa"
Napisał Jerzy GanszerRafał Konior- Fanklub Speleoklubu Bielsko-Biała
Jerzy Ganszer
Już przy otworze było trochę czuć "trupa". Po przejściu kilku przewężeń dotarliśmy do rozkładających się zwłok, zapakowaliśmy je do worka i wynieśliśmy. Zwłoki przypominały kształtem szczura - będą badane przez dawnego członka Sekcji Archeologicznej Bartosza Czadera z Jaworza. Można wspomnieć, że jaskinia w tej chwili ma 730 m dł. i dalej jest eksplorowana przez członków naszego klubu pod przewodnictwem Pawła Gądka.
Jerzy Pukowski
Jerzy Ganszer
To było przygotowanie dla wyjazdu Weteranów w 2026 r.
W sumie dość intensywna wycieczka.
Działaliśmy w wielu rejonach skałkowych. Na Ruskiej Górze zlokalizowaliśmy sporo okopów. Udało się na zdobyć Strażnicę - było tak kiedyś miejsce umocnione murami.
Przeszliśmy przez Niski Tunel i Jaskinię w Straszykowej Górze /na zdjęciu/.
W Ryczowie zbiorowa mogiła ofiar wojny.
8 kilometrów, 230 m przewyższenia.
Jak zwykle zapraszamy wszystkich. Wiadomość była w internecie.
Tutaj można poczytać o Strażnicy "kliknij". Za rok dojście oporeczujemy, tak aby Weterani mogli się tam wspiąć.
Jadąc na Tajwan nie spodziewałem się, że uda mi się wejść do jakiejkolwiek jaskini. A natrafiłem na jedną zupełnym przypadkiem. Wędrując po szlaku wiodącym mnie na górę o nazwie Dujuanling (2113 m.n.p.m.) natrafiłem najpierw na niewielką sztolnię. Na szczęście miałem przy sobie czołówkę więc mogłem ją swobodnie zwiedzić. Bez kłopotu zwiedziłem prosty i wygodny korytarz o długości około 20 metrów. Następnie wyruszyłem na szczyt. Postanowiłem zejść z niego innym szlakiem wiodącym na górę Jialishan (2220 m.n.p.m.). Po wejściu na przełęcz pomiędzy tymi górami postanowiłem zejść na prawo ze szlaku w celu przyjrzenia się skałom które tam znalazłem. Teren w jakim się znalazłem to było niewielkie zbocze pokryte ogromnymi głazami. Jeden z nich od razu przyciągnął moją uwagę gdyż leżał ukośnie na mniejszym głazie tworząc wnękę. Po wejściu do niej odkryłem, że znajduje się tam otwór którym mógłbym, dostać się do dość przestronnej komory o wysokości 8-10 metrów znajdującej się pode mną. Przejście przez ten byłoby możliwe, gdybym dysponował jakimkolwiek sprzętem linowym, niestety miałem tylko latarkę. Postanowiłem zejść więc po zboczu, żeby poszukać wejścia z innej strony. Samo dostanie się niżej było dość trudne. Kilkumetrowej średnicy omszałe głazy nie dawały mi dobrych punktów podporu. W końcu udało mi się znaleźć drogę. Moje kalkulacje okazały się słuszne, niżej na zboczu znalazłem przestronne wejście do komory, którą zobaczyłem tam z góry. Sama jaskinia nie była nazbyt rozległa. Kilkanaście metrów długości, 3-4 metry szerokości, ale dość wysoka, a co najważniejsze nie oznaczona żadną tabliczką ani symbolem na mapach. Nie sądzę, że byłem pierwszą osobą, która do niej trafiła, ale na pewno jest to miejsce uczęszczane bardzo rzadko. Nieco poniżej jaskini znalazłem kolejny ciekawy obiekt, mianowicie bardzo duży nawis skalny o który oparło się kilka głazów tworząc ścianę kolejnej jaskini. Niestety zabrakło mi czasu i sprzętu na dokładne przebadanie okolicy bo pewnie znalazłbym jeszcze coś ciekawego. Kłopotem był również brak towarzystwa, który w razie wypadku mógłby się okazać katastrofalny w skutkach. Być może uda mi się wrócić w tamte okolice i nieco dokładniej przeczesać teren.
Uwaga - data sprawozdania to dzień "napisania". Zdjęcie to "sztolnia"
Barbara Madalińska - Koneser - grupa wsparcia
Zdzisław Grebl
Krzysztof Fraś
Michał - Osoba Towarzysząca
Maja Jędrzejewska - grupa wsparcia
Adam Marcinków
Jerzy Ganszer
Anons o wyjeździe był w internecie. Wyjechaliśmy z Bielska o 16,00. Do Jaskini na Stołowie weszły tylko dwie osoby. Wszyscy uczestnicy dostali drogą elektroniczną opracowanie o kurhanach występujących bezpośrednio przy Dującej. Jak zwykle zapraszamy wszystkich.
2025.05.17-18 Łutowiec - Szkolenie z kartowania jaskiń
Napisał Piotr GawlasPiotr Gawlas
Wypełniając wolny wekend, wybraliśmy się na szkolenie kartowania jaskiń. Wiedza stosunkowo łatwa, choć nie intuicyjna a w życiu jaskiniowca przydatna. Poznaliśmy obsługę i zasady działania przyrządów pomiarowych od tych starych z nitką i klinometrem po nowoczesne elektroniczne. Było mierzenie w terenie, rysowanie, opisywanie, zasady używania tego sprzętu, zasady rysowania, symbolikę. Ogólnie intensywny, ale wartościowo spędzony czas.
Więcej...
Katarzyna Więckowska
Arkadiusz Król SCW
Weronika Garlińska SCW
Ewa Juszczyk SCW
Mateusz Lasota SCW
Agnieszka Rak SCW
Krzysztof Skowroński Bobry Żagań
Paweł Dumański Bobry Żagań
Wit Dokupil Bobry Żagań
Franciszek Kramek Bobry Żagań
Rajmund Kondratowicz Bobry Żagań
Bartosz Brzezinka
W dniach 16-18.05 odbyło się szkolenie z kartowania jaskiń dla uczestników wyprawy do Tennengebirge.Część teoretyczna była prowadzona w “Dziuśkowej chacie”, czyli bazie Speleoklubu Bobry Żagań w Wojcieszowie, a od strony praktycznej działaliśmy w jaskiniach góry Połom, tj. w systemie jaskiniowym Nowa-Pajęcza.Testowaliśmy kilka urządzeń pomiarowych, ale kolejny raz swą wyższość pokazał BRIC.Podczas szkolenia każdy uczestnik zmierzył, naszkicował i obrobił szkice na bazie, był też czas na integrację osób ruszających wspólnie na sierpniową wyprawę.
2025.05.10-11 - Jura Rzędkowice i Łutowiec - Wyjazd Kursowy
Napisał Arkadiusz TurekWacław "Przygoda" Michalski
Anna Boczkowska
Alicja Kapustka
Katarzyna Domaniecka
Anna Pawlik
Łukasz Owczarzak
Piotr Wójcik
Michał Merta
Arkadiusz Turek
Drugi wyjazd wspinaczkowy na kursie, tym razem na Jurze.
Spodziewaliśmy się raczej zacząć powoli: pewnie jakieś przypomnienie, kawa, przewiązki przez stanowisko a pod koniec dnia coś nowego.
Nowy okazał się szpej do tradu którym obwiesiliśmy się po pachy, zaraz po pokazaniu nam wysokiego przyrządu. I to szybko, szybciej niż myśleliśmy.
Nie minęła godzina a my już szukaliśmy gdzie by tu osadzić kontrę dla stanowiska. Punkt wysyłowy z prawej, czy z lewej? Osadzić kość, czy marnować pętlę na punkcie naturalnym? Heks wytrzyma, czy muszę użyć tricama? Zaufać Camalotowi? Jebadełko to wyrwie? Te i więcej pytań tańczyło w głowie, szpej pochłonął nas bez reszty… deszczu prawie nie zauważyliśmy. Podzieleni w pary chłonęliśmy świat przeplatającej się stali, kamienia, strachu i zaufania.
I tak minął pierwszy dzień, dzień na który narzekaliśmy od dawna. Że to nudy, że do dziury byśmy poszli. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że podnoszenie szpeju a łyżki z gulaszem Kudłatego w obozie dzieliło jedno mrugnięcie. Ale to dobrze, znaczy, że się podobało.
Podobał się też gulasz. Nie wiem czego Kudłaty tam dodał, ale zakrawało to o matczyną miłość, inaczej być nie mogło.
Drugiego dnia poszło podobnie, tym razem ćwiczyliśmy bardziej sportowe wspinanie. Były ringi, stanowiska… tylko szpej ograniczony tak, że trzeba było kombinować. Oszczędzać, budować z naturalnych punktów. Wspaniałe.
Instruktorzy cały czas patrzyli, korygowali, opierd… pouczali trwale. Jak zawsze dziękujemy!
Zofia Gutek - grupa wspomagająca
Kinga Kluczewska - Speleoklub Olkusz
Jerzy Ganszer
Dotarto do głębokości 322 m. Czas akcji pod ziemią 6,5 godzin. Akcja udała się dzięki wsparciu grupy wspomagającej i częściowemu używaniu liny fi 6 mm. Sporo niepotrzebnych oznaczeń poniżej Sali pod Płytowcem! Akcja sprawna i męcząca! Na zdjęciu studnia wlotowa. Jak ktoś z grotołazów chce jechać na podobne akcje - może kontaktować się z Jerzym Ganszerem. Kaczka z Kasprowej dalej mieszka w jaskini!
Wojciech Jasiak
Mateusz Wielke
Maciej Jeziorski
Celem akcji było zwiedzenie zachodniej części Partii Tehuby oraz dotarcie do Sali AKT. W akcji towrzyszyli nam Sylwia i Wojtek, z którymi rozdzieliliśmy się w okolicach Biwaku, a dalszą drogę kontynuowaliśmy samodzielnie. Zlokalizowanie korytarza prowadzącego do Sali AKT nie sprawiło nam jakichkolwiek trudności. Zwiedziliśmy obie warianty dróg prowadzących do Sali AKT (górną i dolną), a także dotarliśmy do szczeliny za zaciskiem w Labiryncie Wiatrów. Dokładny przebieg odwiedzonych partii wskazuje załączony plan. Po wyjściu na powierzchnię przywitała nas piękna, słoneczna pogoda. Czas akcji pod ziemią wyniósł 4 godziny.